Niewiele myślimy o naszej tożsamości. Przyjmujemy ją za pewnik. Zaczynamy o niej myśleć dopiero, gdy jest zagrożona. Wtedy zastanawiamy się, czym jest nasza tożsamość i jak łatwo jest ukraść komuś życie. Co kryje się pod pojęciem kradzieży tożsamości? Proces ten, ma miejsce, gdy ktoś celowo wykorzystuje dane osobowe innej osoby w celu uzyskania pieniędzy lub innych korzyści.

Dziś, w erze cyfrowej, wydaje się, że kradzież czyjejś tożsamości jest zarówno trudniejsza, jak i łatwiejsza, biorąc pod uwagę, że mamy tak wiele narzędzi, aby się przed nią chronić. Udostępniamy również nasze dane oszałamiającej liczbie firm. Według danych BIKu jestesmy narażeni na kradzież naszych danych 19 razy dziennie. Co jest potrzebne, aby ktoś przejął nasze życie? W Polsce i Unii Europejskiej za dane osobowe uznaje się m.in. imię i nazwisko, numer PESEL, miejsce i datę urodzenia, adresy zamieszkania i zameldowania, nazwisko panieńskie matki czy numer karty płatniczej i rachunku bankowego. Więcej informacji o tym, czym jest kradzież tożsamości, jakie są jej kategorie i konsekwencje, znajdziesz w naszym artykule.

Historia kradzieży tożsamości

W całej naszej historii było wiele przykładów kradzieży tożsamości – jedne mniej poważne, a inne potrafiły doprowadzić do wojen. W XVI-wiecznej Rosji, fałszywy syn Iwana Groźnego, Dymitr Samozwaniec I, został wyniesiony na tron przez powstanie i rządził krajem przez rok, aż do czasu kolejnego powstania w wyniku którego został zamordowany. Był to jeden z powodów wojny polsko-rosyjskiej (1605–1618) czy Dymitriad, gdyż po pierwszym Dymitrze było dwóch innych pretendentów, którzy podawali się za synów cara.

Jedna z najbardziej znanych prób podszycia się pod inną osobę również dotyczyła rosyjskiej rodziny królewskiej. Kilka kobiet twierdziło, że są najmłodszymi córkami cara Mikołaja II, wielkiej księżnej Rosji – Anastazji, zamordowanej w 1918 roku podczas rewolucji rosyjskiej. Żadnej z kobiet nie udało się udowodnić, że to właśnie one są zaginioną księżną, ale zyskały rozgłos  wśród opinii publicznej.

Przenieśmy się do 2017 roku, kiedy to rosyjski haker, Roman Seleznev, był częścią szajki dokonującej kradzieży tożsamości w Internecie. Udało im się ukraść informacje o wartości 50 milionów dolarów. Seleznev stworzył stronę internetową, na której sprzedawał skradzione informacje dotyczące kart kredytowych i danych osobowych, za co został skazany na 14 lat więzienia. Zaledwie rok później 3,5 miliona dolarów zostało wyłudzonych przez Kennetha Gilberta Gibsona, który wykorzystując kradzione tożsamości stworzył ponad 8000 fałszywych kont online w systemie PayPal. Policja odkryła w jego biurze komputery, które uruchamiały automatyczny skrypt do otwierania kont online. Dane ukradł pracownikom i klientom firmy, w której pracował. Aby uniknąć wykrycia, przenosił tylko niewielkie kwoty pieniędzy, co nie wzbudzało żadnych podejrzeń w instytucjach finansowych. Wiele jego ofiar nie zdawało sobie sprawy, że ich tożsamość została skradziona, dopóki nie próbowały uzyskać pożyczki lub nie skontaktowały się z nimi władze lub agencje windykacyjne.

Celebryci i kradzież tożsamości

Wielu celebrytów również padło ofiarą kradzieży tożsamości. W 2011 roku właścicielka salonu fryzjerskiego w Los Angeles, którego klientkami były znane aktorki, takie jak Jennifer Aniston, Anne Hathaway i Liv Tyler, ukradła informacje o kartach kredytowych swoich klientek i udało jej się wyłudzić około 300 000 dolarów.

Profesjonalny golfista Tiger Woods musiał zeznawać w sądzie przeciwko Anthony’emu Lemarowi Taylorowi, który ukradł numer ubezpieczenia społecznego sportowca i wyrobił sobie karty kredytowe oraz prawo jazdy na jego nazwisko. Opłaty na fałszywej karcie kredytowej opiewały na o ​​17 000 dolarów. Taylor został uznany za winnego i skazany na 200 lat więzienia (z uwagi na to, że miał wcześniejsze zarzuty).

W 2014 roku także Kim Kardashian została ofiarą kradzieży tożsamości. 19-letni Luis Flores Jr. zadzwonił do firmy obsługującej karty kredytowe American Express, podając się za Kim Kardashian i zmienił jej numer ubezpieczenia społecznego i adres na swój własny, aby mógł otrzymać nowe karty wydane na jej nazwisko. Posiadał również prywatne informacje kilku celebrytów i polityków, takich jak Bill Gates, Michelle Obama, Joe Biden i Beyoncé. W trakcie śledztwa okazało się że jest również powiązany ze sprawami dotyczącymi oszustw przeciwko byłemu dyrektorowi FBI Robertowi Muellerowi. Został skazany na trzy i pół roku więzienia federalnego. Dane osobowe swoich ofiar uzyskał z jednej ze stron internetowych, na której udostępnili je hakerzy.

Podszywanie się

Coraz częściej słyszymy o osobach, które podszywając się pod celebrytów, wyłudzają pieniądze od zwykłych ludzi. Jedną z ofiar takiego oszusta była Polka która wierzyła, że ​​komunikuje się z Willem Smithem i w rezultacie straciła tysiące dolarów. Ciekawe jest to, że komunikowali się oni również przez łącze wideo, a oszust wyglądał tak jak aktor. Kiedy zdobył jej zaufanie, poprosił ją o przysługę, którą było odebranie paczki, rzekomo z dokumentami rozwodowymi, diamentami i gotówką o wartości 9 milionów dolarów. Jedyny haczyk polegał na tym, że kobieta musiała zapłacić za odprawę celną i za zaświadczenie, które upoważniało ją do odbioru paczki. Kobieta zapłaciła ponad 45 tysięcy złotych, po czym rzekomy Will Smith zerwał z nią kontakt. Jak dotąd policja nie była w stanie zidentyfikować oszusta.

Znacznie większe straty poniosła kobieta, która uważała, że ​​rozmawia z synem Clinta Eastwooda – Scottem. Przekonał ją, że chce kupić ziemię i nieruchomości w Polsce. Jednak przeszkadzały mu w tym zablokowane konta bankowe w USA i choroba ojca. Kobieta uwierzyła mu, ponieważ wysłał jej kopię swojego paszportu, a raczej paszportu Scotta Eastwooda i wymyślił przekonującą historię. W sumie kobieta wysłała mu ponad 600 000 złotych. Kiedy próbowała uzyskać od niego umowę dotyczącą ich współpracy, którą jej obiecał, przestał odpowiadać. Policja nadal szuka oszusta.

Według informacji podanych przez BIK, w IV kwartale 2020 r. odnotowano 1943 prób wyłudzeń, z których 9 było na kwoty przekraczające 1 mln zł. Rocznie dochodzi do wyłudzeń kredytowych na kwotę 600 milionów złotych. W dobie pandemii najbardziej popularną metodą wyłudzania danych jest phishing, czyli podszywanie się pod inną osobę lub instytucję w celu wyłudzenia poufnych danych. Najczęściej, oszuści podszywają się pod policjantów. Oprócz utraconych pieniędzy ofiary przeżywają także traumę emocjonalną i w wielu przypadkach nie są w stanie podjąć wielkich życiowych wyborów, takich jak kupno domu lub przeprowadzka do innego miasta, ponieważ ich dobra historia kredytowa została naruszona.

Jak chronić swoje dane osobowe?

Jak możemy się zabezpieczyć przed kradzieżą tożsamości? Przede wszystkim nie ujawniaj swoich danych osobowych, dokładnie sprawdzaj firmy, które je przetwarzają i wybierz te, które spełniają najwyższe standardy RODO. Zachowaj ostrożność podczas korzystania z sieci publicznych. Nie używaj publicznej sieci Wi-Fi do robienia zakupów, korzystania z bankowości lub innych czynności wymagających podania danych osobowych. Nie ufaj nieznajomym poznanym online, zwłaszcza gdy zaczynają prosić o przysługi. Sprawdzaj wyciągi bankowe i wyciągi z kart kredytowych i szukaj nieautoryzowanych transakcji. Chroń swoje konta silnym hasłem i korzystaj z menedżera haseł. Przejrzyj swoje raporty kredytowe lub utwórz alert dotyczący nowych transakcji kredytowych. Wszystkie te działania sprawią, że staniesz się trudniejszym celem kradzieży tożsamości. Oszuści nieustannie wpadają na pomysły, jak wykorzystać nowoczesną technologię do wyłudzenia danych osobowych, więc zachowaj czujność.

Obrazy: Freepik.com (1,2,3)

Related Post

Leave a Comment

Fully-Verified was created as answer to its founders collectively losing over $150 000 to various types of fraud in their eCommerce businesses.